Mam od tygodnia taki problem: przy szybkiej i dynamicznej jeździe (np. autostradą 180 km/h) podczas hamowania słychać takie buczenie / huczenie od przednich kół. Im więcej hamować i im hamulce bardziej nagrzane tym problem występuje przy niższych prędkościach (ok. 100 km/h) i nawet średnim hamowaniu, zmniejsza się też skuteczność hamowania (tzn wciskam pedał w podłogę, a hamuje tak sobie). Sprawdziłem, że po takiej jeździe przednie koła są strasznie gorące, nie można ręką utrzymać alu felgi, przy czym tylne mają normalną temperaturę. Jak nie hamować to przednie też nie są gorące. Sprawdziłem że koła w podniesionym aucie kręcą się ok, tj. nic nie trze ani się nie zablokowało hamulców. Sprawdziłem klocki hamulcowe i są jeszcze ok. mają ok. 1 cm, wskaźnik zużycia też nie woła o wymianę (klocki TRW wymieniałem rok temu). Tarcze są od nowości, auto ma przejechane 120 tys. km. Co może być przyczyną tego? Czy mogą to być zużyte tarcze? Czy jakiś problem z rozdziałem siły hamowania?

Kolego, napisałeś "tarcze od nowości".
Te tarcze ori wytrzymują 60tys. dyplomatycznej jazdy.
Moja propozycja - zjedź spokojnie klocki do czujników i załóż komplet ori.
Może i drogo, ale poczujesz co to znaczy mieć dobre hamulce.Na ori musisz mieć zapięte pasy
przy dobrych oponach - bo wylecisz przez przednią szybę.

Potwierdzam tylko oryginalne tarcze z serwisu, inaczej to huczenie, buczenie, bicie.brak skutecznosci itp.

Jak wszystko chodziło dobrze to na tym co mam też trzeba było zapinać pasy czyli rozumiem, że już po tarczach. Zobaczę po ile to ori. A na razie mam do wyboru Ate, TRW i bosch - możesz doradzić które z nich wybrać?

[ Dodano: 2013-07-09, 18:56 ]
No to któreś z nich są oryginalne, bo mercedes przecież nie ma fabryki tarcz...

Ostatnio Bosch dobre tarcze wytwarza na Tajwanie.
Oczywiście wtedy też klocki Bosch z Chin.

TRW, takie sa ori klocki, tarcze pewnie podobnie...

Opakowanie części ori jest zazwyczaj konfekcjonowane w kraju sprzedaży.

W Polsce wygląda to tak:
Magazyn centralny Ołtarzew zamawia 10 tarcz w Stuttgarcie.
Po dwu dniach są w opakowaniu zbiorczym.
Następuje przepakowanie (konfekcjonowanie) z naklejkami w języku polskim.
Osoba konfekcjonująca wypisuje numer, wagę i powinna kraj pochodzenia z identyfikatorem wytwórcy na komputerze do drukarki naklejek.
Czasem komuś się nie chce zmienić kraju (tyle klawiszy powciskać) i leci przez cały dzień Germany.
Przez wiele lat osobiście importowałem części do MB.
Zdarzały się opakowania wytwórcy w opakowaniu MB. Mechanicy mi pokazywali.
Nic tylko śmiać się lub płakać.
Na części West Germany, zapakowano na Tajwanie, sprzedano jako ori.