http://autoprawo.pl/nieuczciwy-sprzedaw ... w-skazany/ klientowi się chciało i handlarz dostał po uszach

Jakieś to światełko w tunelu jest.
Niemniej jednak nie wiem, dlaczego w tej uregulowanej do bólu Unii Europejskiej nie powstała wspólna baza danych pojazdów przechodzących przeglądy.
Nasi dzielni i oddani europarlamentarzyści potrafią wywalczyć (zapewne dzięki hojnemu wstawiennictwu lobby) aby ślimak stał się rybą, a banan był odpowiednio zagięty, a jakoś słynącym z umiłowania porządku Hunom nie w smak zainicjować powstanie czegoś na kształt amerykańskiego Carfax czy AutoCheck.

W USA oczywiście są autka które są poza w/w dwoma systemami, ale odsprzedaż ich graniczy z cudem, a ceny są o 50 a niekiedy i więcej procent niższe niż autka z pełną historią (przeglądowo-kolizyjno-powodziową).

O dziwo, Hunowie zza Odry świetnie się odnaleźli w standardach wschodnich i kręcą liczniki aż dyrczy... Handlarz z demoludą dokręci jeszcze 100tkm i z firmowej Octavii czy Passata z 2012 roku o przebiegu 448 mamy funkiel nówkę z przebiegiem 121tkm.
Gdzie silnik jest już właściwie na ukończeniu, dzięki super wydajnym olejom Long Life i cięciu kosztów na materiałach (panewki, pow. utwardzane wałów i kół napędu rozrządu, wałków rozrządu, gładzi cylindrów i marnych tłoków).

Czas na Europejski Carfax ew. Autocheck, Pani Kanclerz...

W DE dane o przebiegu pojazdu, jak i ew. usterki są zapisywane podczas przeglądów w ogólnej bazie danych. Aby to sprawdzić wystarczy podjechać do KÜS, DEKRY i td.

Wiecie, kraje wyżej rozwinięte nie odnotowują aż takiego obrotu używanych aut, więc u nich nie jest to dużym problemem :)

Pozostalbym przy tropie ;wyzej rozwiniete;