To mnie uspokoiłeś :) żadnych z powyższych objawów nie ma czyli się nie martwię...ps. W nowych autach z salonu z turbo przy max prędkości silnik tez zużywa olej?

TAK. Mniejsze badz wieksze ilosci. Niektore sa bardzo olejopijne (nawt 1l/1k km), ale to juz sa bledy konstrukcyjne (np za waskie pierscienie zgarniajace w silnikach TSI). To jest zwiazane z konstrukcja sprezarki. Chlodzona jest olejem, uszczelnienia wirnika sie zuzywaja (badz nie sa 100% szczelne juz na wyjsciu). Pierscienie przy maksymalnych obrotach tez nie sa w stanie zebrac wszystkiego (zreszta wszystkiego nie moga, bo film olejowy musi przeciez zostac), do tego olej przeciez chlodzi komory spalania.
Jak sie przejmujesz, zalej pod max po nocy, polataj 5tys km, sprawdz stan, dolej i powiedz ile dolales do tego samego poziomu co byl. Cos czuje, ze dolejesz pewnie jakies 0.5l Czyli seta na 1k km... Jak nie mniej. Tak czy inaczej takie zuzycie nie jest niczym niepokojacym.
I nie bierz jako odnosnika trasy, w ktorej cisnales 200km/h. Przy takim obciazeniu silnik musi zuzyc wiecej oleju. To normalne. Gdyby wrecz nie ubylo, to byloby niepokojace. Mogloby swiadczyc o uszkodzonym dpf (nieudana procedura wypalania, rozrzedzenie oleju ON).

Dzisiaj policzyłem - jeśli na bagnecie między max a min jest około 2L - tak pisze w instrukcji to mi maksymalnie mógł zużyć 1L przez 13 000km co daje wynik 76ml na 1000km :)

To sobie idz do 5 salonow roznych marek. Powiedz im, ze masz nowe mondeo, c klase, bmw co kolwiek w dieslu. I ze Ci bierze oleju 75ml na 1000km i chcesz zeby powiedzieli czy to normalne. Mysle, ze raczej Ciebie wysmieja i odesla z kwitkiem.
Takie zuzycie jest normalne!

Rozumiem, że takie zużycie jest normalne, jednak pytałem o to zużycie bo przed tą jazdą 200km/h w ogóle nie ubywało oleju:)
Ale temat dla mnie jest rozwiązany - nie ma się czym przejmować tylko jeździć

Co do silników to montowali je różnie. Mam 204 z połowy 2009 roku i zastanawia mnie, że jest na osprzęcie delphi ale zwykłe wtryski nie piezo. W niektórych były jeszcze boscha. Są jakieś określone daty produkcji które kiedy były wsadzane? Tych delphi bym się nie bał, w zaprzyjaźnionym serwisie powiedzieli mi, że 350 zł regeneracja wtrysku. Nie wiem ile za regeneracje boscha by chcieli ale podejrzewam, że ceny mogły by się zbiegnąć tyle, że bardziej trwałe pewnie są.

A Vin mówi ze jaki masz silnik?. Ja mam wtryski delphi i chyba są to elektromagnetyczne ale brak o nich opini

Om 646 evo, i pewnie mam te same co ty. Chyba, że inne jeszcze były.

Bosch były w poliftowych w203 w om646. I to było piękne... pełna regeneracja bezproblemowa za maks 600zl... Było minęło :)


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ale korozja... chociaż widziałem w203 z 2006 roku w bardzo pięknym stanie W każdym MB coś. Ale wracając do tematu to były co najmniej 3 wersje: Bosch, piezo i zwykle Delphi. Co do lat produkcji to bardzo różnie z tego co czytalem było to montowane.

Ja mialem polifta 2004 i nie rdzewial. Zn sie dalej nie rdzewieje bo znam wlasciciela Polifty nie rdzewialy, bo mialy juz ocynk. OM646 byl tez w koncowce przedlifta, ale nie dlugo. To byl lift mechaniczny, pozniej wizualny (i blachy ocynk). W przedliftach (czyli podatnych na korozje) bylo OM611...

Oj tu śmie się z Tobą nie zgodzić. Żadne W203 nie było w ocynk. Może lepiej zabezpieczyli ta blachę, ale ocynk? Niech ktoś mnie poprawi jeśli się mylę, ale tak jest na 99%.

Ps. Zacząłem wnikliwie czytać o w203 po lifcie i zdania są podzielone. Podobno literkę,, C,, miała przed kolorem nadwozia co znaczyło, że jest ocynkowana. Nigdy nie jeździłem, nie wiem, więc cofam zdanie. Miałem W210 i tam ocynku nie było, a szkoda. Wielu by do dzisiaj nim jeździło Ja pewnie też.

Ocynk byl od czerwca 2003r (maly lift). Poliftowy W203 ma kazdy ocynk. Dokaldnie "C" oznacza ocynk.
Ja mailem polifta i mial ocynk.
Pozdrawiam

miałem W203 z konca 2003 (wbite 2004) i do dzisiaj nic nie rdzewieje,
dałem go ojcu, nadal nim jeździ i o ile nic nie "nawywija", to podejrzewam, że nadal nie będzie rdzewiał,
no chyba że ja tak dbałem jak go miałem

Sprawdzałem dzisiaj poziom oleju i zauważyłem, że mam pęknięty bagnet - nic nie jest luźne, nic się nie przesuwa ale jest takie mikro pękniecie na tej miarce.
W załączniku fota.
Od czego to mogło pęknąć, czy mogę tak jeździć bo przyznam szczerze, że dostać bagnet może graniczyć tylko z ASO.