Cześć wam w ten sobotni pięknie padający wieczór :) Miałem dwa miesiące temu wymienianą pompe wspomagania było ją głośno słychać i na kierownicy czułem drgania. Było okey do wczoraj, kiedy na stacji przy wolnych obrotach na chwilę mi wspomaganie uciekło, dzisiaj przy wyjeździe z garażu znowu na parę sekund czułem, że go nie ma. Tak się dzieje tylko przez parę sekund. Olej był zalany nowy, na wskaźniku przy temp 20 st w normie i przy 80 st też. Czyżby Maglownica dała o sobie znać? W w124 miałem kiedyś tak samo i wymiana przekładni pomogła. Tutaj nie jestem pewien.

Edit: Przeczytałem parę info o układzie kierowniczym w naszych MB. ,,Trwałością nie grzeszy również przekładnia kierownicza – prędzej czy później trzeba będzie ją zregenerować. Kapryśna pompa wspomagania układu kierowniczego to kolejny słaby punkt tego modelu.,, Już na któreś stronie mi się to przewinęło. Ale jak kupowałem tych opini było znacznie mniej. Teraz te auta mają juz coraz więcej km i coraz więcej nie autentycznych przebiegów, że o stanie podzespołów nie wspomne i stąd coraz więcej będzie gorszych komentarzy. Mam autentycznie 252 tys km i wymaga to już pewnie dopieszczenia.

I kolego co było przyczyną ?

W moim przypadku pompa wspomagania była do wymiany. To jest bolączka dam. Miałem pełno opiłków metalowych w oleju. Musiało się coś ucierać, że pływały w oleju. Wymiana pompy i przepłukanie układu pomogło i jest ok. A jakiw masz objawy?

Czasami zanikało mi wspomaganie, wymiana płynu pomogła. Ale po zagrzaniu się silnika jak skręcam w lewo( na postoju) i wracam z powrotem to czasami słychać pisk (jakby metal o metal). Pierwsza diagnoza była, że wspomaganie ale pompiarze stwierdzili że pompa jest w b.dobrym stanie i działa prawidłowo. Kolejny etap weryfikacji padł na sworznie w wahaczach - wymieniłem wahacze, końcówki drążka ale pisk dalej występuj. Pozostały łożyska mocowań amortyzatorów, ale ewidentnie popiskiwanie dochodzi ze spodu auta a nie u góry przy mocowaniach no i przekładnia kierownicza. Najgorsze jest że jak auto jest na podnośniku to nie piszczy.

Ciężko powiedzieć. Dźwięk pisku może się z całkiem innego miejsca przenosić. Maglownicę wykluczyłeś? Stań gdzieś na piachu/trawie i niech ktoś kręci kierownicą, a ty nasłuchuj.

Było testowane na różnych nawierzchniach - najczęściej słychać jak przód jest wyżej niż tył (wzniesienie) samochód jest rozgrzany 90 stopni i nawierzchnia asfaltowa pisk nie jest przez cały czas - skręcam na max w lewo i prostuje koła i wtedy pojawiają się pojedyncze piski - jakby guma o gumę lub metal o metal - można wyłapać momenty gdzie lekkie ruchy kierownicą lewo prawo powodują piski - po wielu testach padło na wahacze bo tam było słychać i jak się rękę przykładało to były takie jakby lekkie przeskoki ale niestety to nie to. Objaw się pojawił się na jesieni, jak przyszła zima i równocześnie wtedy wymieniłem płyn wspomagania to przez całą zimę nie było problemu teraz zrobiło się ciepło i problem powrócił.

A pasek wielorowkowy? Może się ślizga, albo napinacz? Ja bym wstępnie wykluczył wspomaganie. Jeśli przy wzniesieniu się to dzieje czyli pod lekkim obciążeniem, podpora wału? Tylko strzelam w tym momencie. Dźwięk się przenosi.

Sprawdź czy nie ślizga się pasek na kole pasowym pompy wspomagania w momencie jej mocnego obciążenia czyli maksymalnego skrętu kół na postoju.

To nie pasek, podpora też odpada - piszczy tylko na postoju i jak skręcam na max w lewo i przy powrocie(prostowaniu kierownicy) zapiszczy można wyłapać moment kiedy zapiszczy i wtedy lekkie ruchy kierownicą lewo prawo i słychać popiskiwanie.
Wszyscy obstawiali sworzeń na wahaczu ponieważ było wychylenie przód w górze koła skręcone - ale po wymianie wahaczy i końcówki drążka nic to nie dało i mądre głowy poddały się. Najgorsze jest że jak podniesiesz samochód na podnośniku to można kręcić i nic nie popiskuje. Ja obstawiam poduszkę lub łożysko amortyzatora, natomiast logika wyklucza to ponieważ popiskiwanie dochodzi z spodu auta u góry przy kielichu nie słychać tego pisku. Już leżałem pod autem i kolega kręcił kierownicą ale ciężko jednoznacznie określić co piszczy. Jak wjadę na kanał to auto stoi prosto i czasami zapiszczy lekko ale częściej wcale więc nie ma jak do tego dojść. Najbardziej irytuje to jak gdzieś podjadę parkuję tyłem i max w lewo i prostuje koła a tu pisk jakbym Żukiem podjechał.

Bez oględzin ciężko powiedzieć tu jedynie wróżka. Może jakiś filmik poglądowy?

Byłem na kilku serwisach - ale niestety w Polsce to są takie serwisy - jak będzie objaw stały to proszę podjechać. Jak będzie stały to sam sobie naprawię

Panowie odgrzebię trochę temat.. Przesiadłem się z w202ki na w204kę, po lifcie i pierwsze co mi się rzuciło w oczy przy użytkowaniu to to nieszczęsne jak się okazuje wspomaganie. Teraz już się przyzwyczaiłem, ale kto by nie jeździł samochodem, to pyta czemu tak ciężko kierownica chodzi. Przebieg (udokumentowany i w 100% pewny) to 60tys. Kiedy wkręcę na obroty (2-2,5tys) kierownica chodzi lżej, na biegu jałowym jest ciężko, ale od momentu zatrzymania całkowitego. Tzn, kiedy jadę i powoli ruszam kierownicą w lewą i prawą stronę (malutkie ruchy) jest dość lekko, ale zatrzymam się (już bez ruszania kierownicy) i zaczyna się robić ciężko. Powiedzcie mi, to normalny objaw, że w tych celinkach ta kierownica chodzi cieżej czy należy interweniować? Porównywałem ostatnio z w203, clk i tam również dużo lżej nie jest (chyba że i tamte sztuki cierpią na tę bolączkę)? Jakieś sugestie? Możliwe, że coś się zapowietrza?

Ogólnie cieżko chodzi wspomaganie w 204. Ale w twoim przypadku może to już być element zużycia pompy. Na to cierpią te c klasy. Możesz spróbować od wymiany oleju. U mnie pełno opiłków pływało przed wymianą. Powinno pomóc.

Ja rozumiem, że pompa wspomagania to słaby punkt tego modelu, ale przy takim przebiegu? Wiadomo, nie ma reguły, ale... Przy maksymalnym skręcie czuć spadek obrotów i jakby jargotanie.;/

piter123789 pisze:Panowie odgrzebię trochę temat.. Przesiadłem się z w202ki na w204kę, po lifcie i pierwsze co mi się rzuciło w oczy przy użytkowaniu to to nieszczęsne jak się okazuje wspomaganie.

Mam dokładnie tą samą sytuację, jeżdżę na zmianę W202 i W204 przed liftem - po wyjściu z 202 i wejściu od razu do 204 wydaje mi się, że wspomagania w ogóle nie ma. W dodatku skręt kołami na postoju powoduje lekkie buczenie pompy.