Problem po wymianie sprzęgła(?)
: 17 lip 2018, o 09:05
Witam wszystkich,
Mam nie lekki problem. Mianowicie posiadam w204 c200 kompressor. W listopadzie 2017 roku zostało spalone sprzęgło, dojechałem do mechanika na lawecie i oczywiste było, że trzeba wymienić sprzęgło. Sprzęgło, a nawet cały zestaw z wysprzęglikiem został kupiony z luka w intercars. Od samego początku wydawało mi się ,że źle to wszystko działa, pedał sprzęgła ciężko chodzi i można powiedzieć, że nie łapał od końca tylko od połowy. Mój mechanik zapewniał, że jest wszystko okej i to nie problem sprzęgła, bo ono jest dociskane automatycznie(hydraulicznie?). Ostatnio zauważyłem, że jak robię trasy autem powyżej 100km, przy puszczaniu pedału sprzęgła przy górnej fazie czuć tak jakby się coś kleiło, lecz normalnie biegi wchodzą. Niestety ostatni problem mnie przeraził, gdyż jechałem na autostradzie z prędkością od 140-180 km/h, odcinek jakieś 40km. Droga się kończy jest zwężenie, ja redukuję prędkość, przy ok. 80 km chciałem wbić bieg wcisnąłem pedał, no i jest pierwszy problem, nie chce wejść żaden bieg. Puściłem pedał sprzęgła zostało w podłodze, nie chciało odbić w ogóle po kilku próbach, podciągnąłem do góry stopą pedał i wcisnąłem i jakimś cudem wbiłem bieg, bez żadnego oporu. I tak naprawdę od tamtej pory nie mam problemu, minął jakiś tydzień od tego zdarzenia. Mam zamiar jechać na wakacje i boję się że po zrobieniu 600 km auto stanie i nie bd chciało jechać. Teraz próby, płyn hamulcowy jest w normie oraz nie jest zagrzany. Jakieś porady co może być przyczyną? Reklamacja sprzęgła aktualnie nie wchodzi w grę, bo przedstawiciel mówi, że można czekać nawet do 3 miesięcy. Dodatkowo na nowym sprzęgle zrobiłem ok. 10 tys km.
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że ktoś mi pomoże.
Mam nie lekki problem. Mianowicie posiadam w204 c200 kompressor. W listopadzie 2017 roku zostało spalone sprzęgło, dojechałem do mechanika na lawecie i oczywiste było, że trzeba wymienić sprzęgło. Sprzęgło, a nawet cały zestaw z wysprzęglikiem został kupiony z luka w intercars. Od samego początku wydawało mi się ,że źle to wszystko działa, pedał sprzęgła ciężko chodzi i można powiedzieć, że nie łapał od końca tylko od połowy. Mój mechanik zapewniał, że jest wszystko okej i to nie problem sprzęgła, bo ono jest dociskane automatycznie(hydraulicznie?). Ostatnio zauważyłem, że jak robię trasy autem powyżej 100km, przy puszczaniu pedału sprzęgła przy górnej fazie czuć tak jakby się coś kleiło, lecz normalnie biegi wchodzą. Niestety ostatni problem mnie przeraził, gdyż jechałem na autostradzie z prędkością od 140-180 km/h, odcinek jakieś 40km. Droga się kończy jest zwężenie, ja redukuję prędkość, przy ok. 80 km chciałem wbić bieg wcisnąłem pedał, no i jest pierwszy problem, nie chce wejść żaden bieg. Puściłem pedał sprzęgła zostało w podłodze, nie chciało odbić w ogóle po kilku próbach, podciągnąłem do góry stopą pedał i wcisnąłem i jakimś cudem wbiłem bieg, bez żadnego oporu. I tak naprawdę od tamtej pory nie mam problemu, minął jakiś tydzień od tego zdarzenia. Mam zamiar jechać na wakacje i boję się że po zrobieniu 600 km auto stanie i nie bd chciało jechać. Teraz próby, płyn hamulcowy jest w normie oraz nie jest zagrzany. Jakieś porady co może być przyczyną? Reklamacja sprzęgła aktualnie nie wchodzi w grę, bo przedstawiciel mówi, że można czekać nawet do 3 miesięcy. Dodatkowo na nowym sprzęgle zrobiłem ok. 10 tys km.
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że ktoś mi pomoże.