element A16- czujnik spalania stukowego jak dla blondynki...
: 11 sty 2019, o 15:46
Cześć Forumowicze.
Witam wszystkich i z osobna w swoim pięknym pierwszym poście. :)
Mianowicie mam problem z nasza Mieczysława.
Kupiliśmy ją przed świetami BN, wiec laska u nas „nowka” jest.
Mieliśmy walnięty termostat- i to była jej jedyna usterka.
Z racji tego, iż to automat, wymieniłam w serwisie MB olej w skrzyni (bo od nowości nie był robiony), oraz termostat.
Szczęśliwa po 3,5h czekania wsadzilam kluczyk i ZONK!
Kontrolka od silnika. Okej, skasowali błąd czujnika spalania stukowego, lecz pan z warsztatu poinformował mnie, ze owy błąd wygoenerowalo już 6 razy (łącznie z moim), ostatni zapisany- 2km temu ( KIEDY?! Mi się nic nie zaświeciło, Pan z obsługi gdy auto przyjmował rownież nie widział żadnych kontrolek)- myśle, ze możliwe iż gdy robili jazdę próbną?
I teraz zagadka. Mam wydruk z błędem ale za cholerę nie jestem w stanie tego rozpracować łopatologicznie, bo mówią mi coś innego niż widzę w tabeli. Otóż ponoc czujnik wariował już 30tys km temu (czyli u poprzedniego właściciela niby), ja śmigając autem 3 tyg NIC nie zauważyłam.
Pomóżcie mi rozpracować proszę tabele z błędem- bo albo ja durna jestem albo oni chcą mnie w jajo nabić. Bo ja rozumiem to tak:
Przebieg calkowuty i pierwsza usterka 30438 tys km ( ale myśle ze nie ma podanych setek tys)
Ostatnie pojawienie się usterki przebieg całkowity 30440 ( i to by się zgadzało bo przebieg w momencie „badania” wyniósł 230440 km
I wbrew temu co mi mówili, jakoś wyglada mi na to, ze czujnik wygenerował 6 błędów przez ostatnie 2km- czy już jakoś lewo myśle? Bo jeśli tak to ewidentnie kuku z czujnikiem stało się u nich podczas usług serwisowych
Witam wszystkich i z osobna w swoim pięknym pierwszym poście. :)
Mianowicie mam problem z nasza Mieczysława.
Kupiliśmy ją przed świetami BN, wiec laska u nas „nowka” jest.
Mieliśmy walnięty termostat- i to była jej jedyna usterka.
Z racji tego, iż to automat, wymieniłam w serwisie MB olej w skrzyni (bo od nowości nie był robiony), oraz termostat.
Szczęśliwa po 3,5h czekania wsadzilam kluczyk i ZONK!
Kontrolka od silnika. Okej, skasowali błąd czujnika spalania stukowego, lecz pan z warsztatu poinformował mnie, ze owy błąd wygoenerowalo już 6 razy (łącznie z moim), ostatni zapisany- 2km temu ( KIEDY?! Mi się nic nie zaświeciło, Pan z obsługi gdy auto przyjmował rownież nie widział żadnych kontrolek)- myśle, ze możliwe iż gdy robili jazdę próbną?
I teraz zagadka. Mam wydruk z błędem ale za cholerę nie jestem w stanie tego rozpracować łopatologicznie, bo mówią mi coś innego niż widzę w tabeli. Otóż ponoc czujnik wariował już 30tys km temu (czyli u poprzedniego właściciela niby), ja śmigając autem 3 tyg NIC nie zauważyłam.
Pomóżcie mi rozpracować proszę tabele z błędem- bo albo ja durna jestem albo oni chcą mnie w jajo nabić. Bo ja rozumiem to tak:
Przebieg calkowuty i pierwsza usterka 30438 tys km ( ale myśle ze nie ma podanych setek tys)
Ostatnie pojawienie się usterki przebieg całkowity 30440 ( i to by się zgadzało bo przebieg w momencie „badania” wyniósł 230440 km
I wbrew temu co mi mówili, jakoś wyglada mi na to, ze czujnik wygenerował 6 błędów przez ostatnie 2km- czy już jakoś lewo myśle? Bo jeśli tak to ewidentnie kuku z czujnikiem stało się u nich podczas usług serwisowych