Forum MERCEDES C KLASA - W204

Cześć.
Czy ktoś z Was miał taką potrzebę, aby w swoim aucie zamontować urządzenie odstraszające kuny? Dziś dowiedziałem się od znajomej, że w jej nowym (2018) Mercedesie kuny już drugi raz przegryzły przewody. Mieszkam pod lasem, około 2 km od ww. znajomej i dała mi do myślenia. Są na rynku różnego rodzaju urządzenia do samodzielnego montażu, ale chciałem poznać Wasze opinie. Co polecacie jeśli używacie?
Pozdrawiam Marcel1205

Mój ojciec ćwiczył temat bo na osiedlu grasowały kuny. uwielbiają gryźć gumowe przewody i wygłuszenie grodzi silnika lub maski (idealne na gniazdo ).
Odstraszacze ultradźwiękowe montowane w samochodzie nie były skuteczne, po jakimś czasie szkodniki pojawiały się znowu, tak jakby uodporniły się na dźwięki wydawane przez urządzenie, mimo że miało modulator częstotliwości dźwięku.
Najlepszy skutek odniósł domowy sposób zasłyszany od weterynarza tj psia sierść w rajstopce zawieszona gdzieś przy grodzi silnika.
Są też środki chemiczne w sprayu, które odstraszają zwierzaki i co jakiś czas trzeba spryskać maty wygłuszające za silnikiem lub maskę.
Ćwiczyłem też to w przypadku motocykla, na kanapie którego uwielbiały wysypiać się koty i obydwie metody były skuteczne..

Kumpel miał problem z kunami, może nie mb ale kijanka. Nadgryzione kable pod maską, wygłuszenie it. Kupił jakąś chemię, wypryskał wszystko pod maską i jest spokój, poodbno trzeba ponawiać zabieg co 6msc. Koszt środka kilkadziesiąt zł.

Jak żona miała Golfa kuny jadły mate wygłuszająca włożyłem kitę jenota w skarpecie po obu stronach i spokój teraz biały MB i też ogony jenota za grodzią i cisza !!!

Robertmesiu a gdzie takie coś zorganizować?

A mi sprzedano kiedyś najskuteczniejszy patent na gryzonie.
Na silniku w miejscu gdzie nie przeszkadza ale i nie spadnie układa się kawałek kostki chloru do basenu. Intensywność tego zapachu po rozgrzaniu odstrasza gryzonie. W aucie nic nie czuć. Przynajmniej u mnie tak jest cały czas :)

Pierwszy lepszy kuśnierz

No u mnie nie było czuć. Teraz musze rzucić taką n blok mietka. Choć teraz już nie mam problemu z kunami ;)