Mam na imię Mariusz. Mieszkam w Belgii.
Przez 7 lat jeździłem W201 2.0d, następnie po zamieszkaniu za granicą przesiadłem się do BMW E46 coupe w automacie. Przyszedł czas na zmianę auta, więc wybór był prawie oczywisty: Wracamy do MB albo szukamy nowszego BMW. Jestem w tej chwili na etapie szukania C 200 / 220 CDI. Auto znalazłem, stoi w jednym z komisów. Z zewnątrz ok, jedna ryska, jeden odprysk, jedno małe wgniecenie na dachu. Pierdółki.
Przejechałem się. Auto to 2009 rok, 200 CDI 136km, kombi (manualna skrzynia niestety plus szukałem wersji "belgijskiej" 163km ale ciężko trafić
). Mam kilka zastrzeżeń, ponieważ nie miałem porównania do innej C-klasy z tego rodzaju, nie wiem czy są słuszne.- nie reaguje kółko w joysticku odnośnie wyświetlacza nawigacji, lewo prawo góra dół działa, nie reaguje tylko na kręcenie. Już gdzieś znalazłem tematy na tym forum.
- amortyzatory przednie. Strasznie buja jak się naciśnie auto, wraca dopiero za którymś razem. Zakomunikowałem sprzedawcy, w poniedziałek auto ma jechać na kontrolę techniczną, więc pewnie to wyjdzie i będzie naprawiane. W Belgii jak ktoś sprzedaje auto, to właśnie sprzedawca ma obowiązek zrobić przegląd, gdzie dostajesz od razu wyciąg z poprzednich lat jeżeli chodzi o przebiegi auta w poszczególnych okresach. Jak coś jest nie tak, jest naprawiane.
- coś tarło z lewej strony, w przednim lub tylnym kole. Nie wiem ile samochód stał w komisie, obstawiałem że może hamulce się zapiekły czy coś. Jednak zazwyczaj takie coś ustępuje po kilku kilometrach. Tu nie ustało. Metaliczny dźwięk... ciężko zlokalizować bez podniesienia auta i zakręcenia kołami. Pamiętam że miałem coś podobnego w 190tce z hamulcem ręcznym.
- szarpnięcie po zmiany biegu. Jestem pedantycznym kierowcą i zawsze zwracam uwagę na to jak ktoś zmienia biegi, pracuje gazem itp. Czy robi to płynnie, czy nie szarpie, nie przeciąga itp. Więc z natury po okiełznaniu się z nową skrzynią i ruszeniu dwa razy wiem jak pracuje i współgra pedał sprzęgła i gazu na tyle żeby nie żabkować, nie dławić auta. Tu natomiast po zmianie biegu, byle jakiego i puszczeniu już sprzęgła a dodawaniu gazu mam wrażenie jakby było delikatne szarpnięcie. Ciężko jest to zrobić płynnie, nawet jak zostawie sprzęgło na dłużej i dam więcej gazu. Mam też wrażenie, że jest delikatne puknięcie. Silnik pracuje wzorowo, nic nie szarpie. Nie czuć drgań, tylko ciężko zrobić płynną zmianę biegów. I to mnie martwi najbardziej. Wiem że nikt nie ma tu szklanej kuli, ale niestety nie mam możliwości zajrzenia pod spód czy to przeniesienie napędu czy nie.
Reszta wygląda ok.
Rozpisałem się...
Auto strasznie mi się podoba, już załatwiłem sobie kredyt nań... ale czuję niepewność.
I to po 7latach jazdy...
