Forum MERCEDES C KLASA - W204

Uwaga na merola https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes- ... yVunZ.html
Sprzedający twierdził że malowane były tylko zderzaki przedni i tylny, szyby wszystkie z jednego roku!

Wizualnie wzorowy, jednak na autodna widoczne zgłoszone szkody:
1) 2014-05-03 KOLIZJA FRANCJA koszt 9281,91 EURO
2) 2014-06-04 KOLIZJA FRANCJA koszt 3297,53 EURO
3) 2016-09-04 USZKODZONY W AKCIE WANDALIZMU koszt 12744,62 EURO


Cena w żaden sposób nie adekwatna do samochodu!

Powiedziałbym, że adekwatna, cieżko znależć tansze w204 z 2008r...

A miałem to jechać oglądać weekend. Skąd oni te kwoty biera 12 tyś euro

Nawet w najnowszym motorze jest opisane W204. Ceny od 36tys zl - lipa z duzym przebiegiem, 45tys zl - mozna trafic dobre auto, ale cudów się nie ma co spodziewać, 55tys zl - da się kupić naprawdę ładne auto. Nie, zebym jakoś kierował sie słowami redaktorów (czesto popełniaja błędy), ale ceny biorą z jakichs chyba wiarygodnych zródeł. Jeżeli to auto jest poskładane w miarę, jedzie prosto, to cena jak najbardziej adekwatna. Najniższy półap jaki jest. Poniżej tylko rozbitki.

Nie chodzi mi tu o cene, czy jakiekolwiek pulapy cenowe za ile można kupić samochód,temat rzeka. Tylko o te wyceny szkód/ napraw francji. Szkoda akcie wandalizmu 12tyś euro. Ja też sprawdzałem inny samochód z Francji okazało się że miało wypadek wycena 17tyś euro. Przecież te wyceny przekraczają swoją wartość. To co oni tym francuzam płacą zadość uczynienia czy co . Dodam jeszcze że te samochody dobrze wyglądają jak po takich szkodach.

nie tam poprostu ubezpieczalnia pokrywa naprawę na podstawie wyceny w ASO i bez żadnej amortyzacji czy coś nie bawią się w półśrodki jak u nas

Potwierdzam. W 2015 roku miałem stłuczkę parkingową. Na parkingu przed sklepem mój samochód stał i wjechał w niego inny. Wgniótł przedni pas, zgiął pokrywę, lekko błotniki. Uszkodzenie / wgniecenie/ nie doszło nawet do silnika. Uszkodził jednak chodnice znajdujące się przed silnikiem, czyli silnika, klimatyzacji, intercoolera i jakieś pierdoły. Znajomy powiedział, że naprawi mi to za 15.000zł, ubezpieczyciel wycenił to najpierw na 18.000 później na 25.000zł. Nie bawiłem się jednak tylko oddałem samochód do ASO i tam samochód naprawili, a ubezpieczyciel za naprawę zapłacił około 60.000zł. Było jakieś 100 pozycji wymienionych i w mojej ocenie słusznie, niczego nie wymieniono na siłę. Dzisiejsze samochody tak mają, że nawet przy niewielkie stłucze urywają się zaczepy, coś się gnie, wgniata, pęka i to w ASO wymieniają, nikt tego nie klepie lub klei. Dlatego takie ceny.