Mam takie pytanie...
Silnik osiąga temp. 90C po około 7km ale jak się zatrzymam i chodzi na obrotach jałowych przez jakieś 10-15minut i dmuchawę mam ustawioną na max temperaturę i max siłę nawiewu to temperatura silnika spada do około 65-70C.
Czy to normalne?
Jak tylko ruszę to po przejechaniu około 1km temp jest znowu na 90C i znowu jak się zatrzymam na dłużej z max nawiewami i silnik chodzi na luzie to temp. spada.

Jaki masz motor?

220CDI OM646

To w sumie normalny objaw. Nagrzewnica zabiera sporo ciepła. A CDI na wolnych obrotach produkują bardzo mało ciepła. Nie mam akurat dostępu do EPC ale pewnie albo nie masz dodatkowej grzałki albo się zepsuła.

Raczej powinien miec dogrzewacz. On ma OM646 170Km... Musi byc... Ja mam w benzynie odwrotnie. Na postoju/w korku temperatura wzrasta. To logiczne, bo przeciez nei ma pedu powietrza i nei chlodzi ono chlodnicy. W dieslu jest inaczej. Na jalowym produkuje malo ciepla jak napisal perzu126. Zobaczysz jak bedzie sie zachowywal w zimie...

Gdzieś właśnie czytałem ze dogrzewacz dobija do 65-70C. W benzynie to normalnie mi grzało na postoju aż wiatraki się włączały no ale diesel ma jak widać inna specyfikę

U mnie też tak potrafi dmuchnąć nawiew, że temperatura spadnie z 90 na 70 stopni.
Wystarczy, że jadę powoli, na niskich obrotach (poniżej 1500) i przypomnę sobie o włączeniu grania (zawsze odpalam to mam 1, max 2 bieg) przyciskiem "Auto".
Wnętrze szybko się nagrzewa, a wskazówka opada...

Czy jest możliwe, że w CGI mam również jakiś dogrzewacz? Mam wrażenie, że jak odpalę auto rano i mam ustawiony tryb "Auto" to silnik nagrzewa się niewiele wolniej niż gdy postępuję "normalnie" - czyli od początku jest 1 lub max 2 bieg dmuchawy, a dopiero później włączam "Auto".

Nie masz. Zn sie dogrzewacz wnetrza czy silnika? Bo silnika nie masz na pewno. M271 szybko sie grzeje to raz, dwa W204 ma swietne ogrzewanie. Nawet w mrozy po parunastu sekundach leci juz cieple powietrze. Najefektywniejsze ogrzewanie (wentylacja wnetrza zreszta tez) jakie mialem...

korzen pisze:W204 ma swietne ogrzewanie. Nawet w mrozy po parunastu sekundach leci juz cieple powietrze. Najefektywniejsze ogrzewanie (wentylacja wnetrza zreszta tez) jakie mialem...

dokładnie u mnie tak samo i zgadzam się z powyższą opinią

CGI maja bezpośredni wtrysk i wyższą sprawność stąd mniej ciepła na wolnych obrotach.

Nowoczesne diesle z racji wysokiej sprawności produkuja bardzo mało niepotrzebnego ciepła. Stąd potrzeba stosowania różnych dogrzewaczy. W Mercedesie ogrzewa on ciecz, przez co silniki nieco szybciej lapia temp roboczą. Natomiast auta grupy VW mają elektryczną grzałkę, która ogrzewa tylko powietrze w nagrzewnicy. W środku jest ciepło, natomiast silniki maja problem ze złapaniem właściwej temp. Mamy w domu salonowego Passata B7 TDI i ten dziad w mrozy, przy małym obciążeniu silnika potrzebuje 15-20km żeby złapać 90stopni. Gdy się go przybutuje to temperatura robocza idzie bardzo szybko w gorę. Także termostat jest ok, gdyby ktoś zalecał wymianę. Bo przy 170km/h jest 90stopni plus 100stopni oleju silnikowego (jest wskaźnik temp oleju!).

Starsze benzyniaki Mercedesa to dopiero bajka. Takie R6 2,8 potrafi nagrzać się do 80stopni po 3km jazdy w mrozy plus ogrzewanie. Inne plus kompressory tak samo. Mam CLK cabrio i ogrzewanie to bajka nawet jadąc bez dachu przy 15stopniach. Fakt, że w takiej sytuacji na wolnych obrotach przy full grzaniu temperatura silnika nieco opadnie w okolice 80stopni ale i tak z nawiewów wrzątek

Podsumowując: od dziesięcioleci Mercedesy maja precyzyjne wskaźniki temp płynu chłodniczego. Każda niewielka zmiana jest odrazu pokazywana. Mi to się podoba, wyłapuje odrazu co jest nie tak. Nie mający wiedzy o technice MB wpadają w panikę i często wydają fortune na termostaty, które są sprawne:mrgreen:

Koledze radzę sprawdzić działanie dogrzewacza na SD i trzymać się z daleka od termostatu!