Ja się meczylem 3 miesiące. Z czego dopiero miesiąc po szkodzie ubezpieczalnia dostała pismo z gminy( gdyby gmina podała nr polisy odrazu to myślę że poszło by to dużo szybciej). Pierwsze pieniądze dostałem w ustawowych 30 dniach od zgłoszonej szkody ale aby doplacili to już kilka maili musiałem wysłać. Najsmieszniejsza była ich próba zmniejszenia kwoty o rabat 25% na części i robocizne ale prosiłem o wskazanie warsztatu i sklepów gdzie taki rabat dostanę to zmiekli

Dlatego ja zgłaszam takie szkody przez ASO i niech oni sobie głowę urywają i kredytują naprawę

Oj nie wiem czy ASO wezmie szkode na bezgotówkowe rozliczenie takiej szkody z zarzadcą drogi, ajk nie jest ustalona odpowiedzialnosc...mniemam, że odprawiłoby z kwitkiem:)