Witam wszystkich!

Jestem nowy więc proszę o wyrozumiałość. Mam kłopot z moją w204 z 2008r. 2.2 cdi 136 km przebieg 146 tkm, który polega na tym że auto gaśnie kilka minut po uruchomieniu na dużym mrozie (-12 i mniej) dzieje się to gdy odśnieżam (drążek w pozycji P). Przy próbie kolejnego uruchomienia pojawia się wtedy check engine i pomarańczowy trójkąt po lewej stronie licznika. Po kilku próbach odpalenia auto nie wchodziło na wysokie obroty i gasło co chwilę przy dodawaniu gazu, bez gazu chodziło chwilę dłużej i też gasło. Dopiero po dłuższej chwili silnik wrócił do normy. Następnego dnia, gdy temperatura na zewnątrz była w okolicy zera to nie świeciły się żadne kontrolki i auto normalnie działało.

Powyższe raczej nie wiąże że skrzynią biegów, bo to nie wpływały na gaśnięcie.

SD nie pokazał aktywnych błędów tylko zapisane
22E7-006 sprawdź układ regulacja wysokiego ciśnienia, niskie ciśnienie paliwa na kolektorze, regulacja ciśnienia w kolektorzr rozprowadzającym paliwo przez zawór rozprowadzajacy
23E2-002 sprawdź element G3/2 sonda lambda. Przewód ma przerwę
230F wymien modul sterujący N3/9 (moduł sterujący cdi):
23AD wewnętrzna usterka modułu sterującego
2054-007 elektryczny przewód między elementami B50 (czujnik temp paliwa) i N3/9 (moduł cdi) ma przerwę lub zwarcie z biegunem dodatnim

Ciśnienie na pompie około 230 bar, wtryskiwaczy w normie (jeden z minimalną korekta około -10 us, pozostałe 2-4us).

Auto mam od czerwca 2020 r., (134tkm w dniu zakupu), do tej pory jedyny błąd jaki mi pokazał to wysoka temperatura paliwa latem okolo 68 st.C. poza tym użytkowanie bez problemów. Wymienione były wszystkie filtry, olej silnika i olej skrzyni ststycznie.

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i rady :)

Wymień sobie filtr paliwa i tankuj na dobrej stacji, to tyle. Wybiła się parafina i zamarzło w filtrze.
Ew. przy dużych mrozach wlej dodatek (depresator) to przy dużych mrozach ON nie zamarznie.

Dzięki za odpowiedź. Do tej pory tankowalem tylko na renomowanych stacjach i tylko tego drozszego diesla (verve albo ultimate) i myślałem że to wystarczy. Depresator dolałem wraz ze świeżym paliwem już po fakcie i rozumiem że to nie wystarczy żeby rozpuścić parafine z filtra, więc wymienię filtr.

A mam jeszcze pytanie, czy wiadomo z czego może wynikać znacznie podwyższona temperatura paliwa latem, czy po prostu "ten typ tak ma" i trzeba z tym żyć. Dodam tylko że czujnik jest oryginalny, nie wymieniałem go, SD pokazywał rosnące wartości temperatury aż do około 68 stopni C. Diagnostyka była parę tygodni po wymianie filtra paliwa na Haegen, nie wykazała żadnych błędów.