Witam, mam dość nietypowy problem z silnikiem 2.2cdi om646 170km i nigdzie nie mogłem czegoś podobnego znaleźć tutaj na forum, a więc chodzi o:
Gdy samochód postoi przez całą noc i będzie przypuśćmy - 2 temperatury na zewnątrz to nie ma problemu z odpaleniem od razu wskakuje na właściwie obroty, problem zaczyna się dopiero gdy dojadę nim do pracy, zgaszę i zostawię go na 8h (temperatura na zewnątrz po powrocie z pracy jest już na + przypuśćmy około 6 stopni). Odpalam go i auto odpala, ale przez około 2sec mam wrażenie jakby chodziło na 3 cylindry. Później nie ma już problemu, mogę go zgasić i odpala normalnie z dobrymi obrotami. Sprawa dość dziwna i mój mechanik nie wie co zrobić. Sprawdziliśmy wtryski, ciśnienie na listwie, świece, przekaźnik świec itp wszystko w jak najlepszym porządku. Na kompie pokazuje tylko błąd 4 świec i właśnie przekaźnika świec, no ale mechanik sprawdził i twierdził, że z nimi wszystko okej. Także pytanie do was gdzie szukać przyczyny, bo zachowanie tego jest dziwne, a mnie już powoli zaczyna drażnić to odpalanie.
Pozdrawiam.

Zmien mechanika

A tak na serio to komp jaki ? Xentry chociaz czy jakim kompem to sprawdzasz ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kajetan i co udało się rozwiązac problem ? mam podobną sytuację tylko u mnie po nocy problem jest z odpaleniem a każde kolejne jest ok.
Również mam problem z wahaniem obrotów na zimnym silniku..

Może na początek sprawdź sobie świece żarowe? Jesli tylko po dłuższym postoju wystepuje problem z odpaleniem to pierwsza sprawa - dobre świece.