Pacjent to 220 cdi 7g tronic. Wracając wczoraj do domu przy prędkości ok 30 km/h na lekko dziurawym zakręcie auto jakby lekko szarpnęło, zredukowało, później znów wrzuciło wyższy bieg i zaczęło tracić na mocy i lekko szarpać, im więcej gazu, tym bardziej słabło ( zapaliła się kontrolka silnika ). Dojechałem ledwo co do zjazdu. Wrzucając wsteczny w ogóle mi zgasł. Myślałem, że już nie odpali, ale odpalił bez problemu, wrzuciłem D i ruszył, ale jakoś bez mocy. Przerzuciłem na manual i na 3 biegu dojechałem do domu. Przed domem dałem znów na E ale wydaje mi się, że jednak jakoś dziwnie pracował, nie chciałem ryzykować i testować. Dzisiaj rano nie wytrzymałem i poszedłem przetestować - pomimo świecącej kontrolki silnika auto jeździ jak gdyby nic się nie stało, ma moc i normalnie zmienia biegi. Powiedzcie proszę czy miał ktoś coś podobnego, czego mogę się spodziewać ? Wiem, że to wróżenie z fusów, ale może ktoś, coś... ? Może ktoś miał do czynienia z podobnym przypadkiem ? Z góry bardzo dziękuję za info
Miłej niedzieli 
