Nagle zwiększone spalanie ~1,5 l/100 km

[Sycu]

Cześć,
w lipcu wyjechałem na wakacje i na ten czas oddałem auto do mechanika na wymianę oleju, filtrów, przegląd i uzupełnienie klimatyzacji itp. Od tego czasu zauważyłem, że samochód więcej mi pali - o około 1,5 litra / 100 km. Robiłem nawet ostatnio dwukrotnie test - jeżdżę często jedną trasą autostradą i wcześniej udawało mi się tam zejść do 5,3-5,5 l / 100 km (wg komputera), a ostatnio dwukrotnie jedynie zszedłem do 6,6 l / 100 km (wcześniej na tej trasie przy włączonej klimatyzacji i większych prędkościach miałem mniej). Na pewno nie jest to tylko wskazanie komputera, bo też dużo mniej kilometrów zrobiłem na pełnym baku. Spalanie w mieście wzrosło z ok 10 litrów na 12 litrów. Zaznaczam, że warunki drogowe podobne - nie było większych korków, klimatyzacja wyłączona, ciśnienie w kołach prawidłowe. Wyjeździłem już 2 baki paliwa od tego czasu i wyższe spalanie cały czas na tym samym poziomie.
Wiem, że nikt ze szklanej kuli mi nie wywróży co jest nie tak, ale co byście mi radzili? Czy jak oddam auto do mechanika, to da się jakoś dojść dlaczego jest większe spalanie? Czy może jest coś jeszcze do sprawdzenia (oprócz poziomu oleju i ciśnienia w oponach) co może powodować wyższe spalanie?

Pozdrawiam
Patryk

[gigant87]

A czy przyśpiesza tak jak wcześniej i "trzyma" Vmax?

[korzen]

A nei zalozyles na przyklad boxa dachowego albo bagaznika na rowery? Jezeli nie, to sprawdz hamulce moze np reczny nie puszcza...

[Mati43]

A nei zalozyles na przyklad boxa dachowego albo bagaznika na rowery? Jezeli nie, to sprawdz hamulce moze np reczny nie puszcza...

Chyba sobie zartujesz ttm postem.....po dwoch zbiornikach to czulby ze coś mu śmierdzi tarcze przy jazdach autostradowych zrobily by sie czerwone.....potem by już było tylko gorzej.

Sprawdz pod osłoną silnika czy mechanik czegoś nie odpiął przypadkowo bądź specjalnie byś do niego wrócił. Może odpinał jakiś czujnik etc.

[korzen]

No i tu sie nie zgodzę. ostatnio kumpel miał mondeo na warsztacie z nieodbijajacymi hamulcami właśnie. Chłop wrócił z holandi i przyjechał bo mu dużo pali :) na stacji diagnostycznej przy warsztacie sprawdzili opory toczenia i wyszło szydło z worka. Przód do uratowania, tył wymiana zacisków tarcz i klocków (fioletowe z przegrzania tarcze a klocki poszkliwione). I wiesz co nic sie nie spaliło mimo trasy 1kkm :) do tego koła 16" z kołpakami i tez nie ucierpiały. Wiec nie nie żartuje, tylko próbuje pomoc.
Co do odpięcia czujnika to prosze powiedz mi co można odpiąć bez konsekwencji błędu lub nieopalenia auta? Litości takie teorie spiskowe to moznabylo snuć 20lat temu...


Sent from my iPad using Tapatalk

[Sycu]

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Dziwna rzecz się stała, bo w zeszłym tygodniu spalanie nagle wróciło do normy. Nie mam pojęcia co się stało, jednego dnia w drodze do pracy wskazanie spalania z 12 litrów spadło do 10 (tak jak wcześniej) i tak się utrzymuje. Jak sytuacja się powtórzy to podjadę do mechanika.
Jeszcze raz dziękuję za zainteresowanie!

Pozdrawiam,
Patryk

[Mati43]

Teorie spiskowe?? Chyba za bardzo ufasz mechanikowi:) Np. czujnik temp. ot co. A z hamulcami nie wierze w to że po 1tys km dalej trzymało:) no ale. W bajki możesz wierzyć ja nie. Jest mechanik i mechanik.Zawsze mam dystans.
Po 1tys km nie trzeba było robić oporów tcozeni bo widać by było gołym okiem stan tarcz. Więc bajeczki wiesz...O ile by dojechał.

A przypadkiem kolega stacji nie zmienił?? Bo to dośc częste zjawisko.

[Shrek]

Właśnie miałem pisać, wystarczy zmiana paliwa i efekt jest zaskakujący. Ja od lat leje na Orlenie v98 ale ostatnio, w podróży nie było nic poza Lukoil, a przegapiłem temat i zalałem pamiętając z dawnych czasów świetne paliwo ON na tej stacji i o dziwo nagle zrobiłem 150 km na zbiorniku więcej, tak czasem można się zdziwić.

[Sycu]

Właśnie nie, zawsze tankuję na tej samej stacji (Orlen) to samo paliwo (95). Spalanie wróciło do normy mniej więcej w połowie baku, po prostu z dnia na dzień z 12 litrów spadło na 10 - jakieś czary. Wczoraj nawet na "mojej" trasie sprawdziłem i przy ~100 km/h i włączonej klimatyzacji komputer pokazał 5,4 l/100 km, więc wszystko jest ok.

[korzen]

Teorie spiskowe?? Chyba za bardzo ufasz mechanikowi:) Np. czujnik temp. ot co. A z hamulcami nie wierze w to że po 1tys km dalej trzymało:) no ale. W bajki możesz wierzyć ja nie. Jest mechanik i mechanik.Zawsze mam dystans.
Po 1tys km nie trzeba było robić oporów tcozeni bo widać by było gołym okiem stan tarcz. Więc bajeczki wiesz...O ile by dojechał.

A przypadkiem kolega stacji nie zmienił?? Bo to dośc częste zjawisko.

Nie musze ufac bo to moj dobry znajomy i czasem z nim grzebie na warsztacie od tak bo lubie. A auto widzialem na wlasne oczy. Nie chcesz, nie wierz... Co do ufania mechanikom, to chyba masz z tym maly problem, skoro sugerujesz ze wypinaja czujniki zebys do nich wrocil... Za duzo TVN... Zrestza w moim pierwszym aucie jako lebek sie z hamulcami sporo narobilem, wlasnie przez zapiekajace sie cylinderki (czy nieodbijajace klocki).

Odepnij czujnik temperatury, odpal auto i jedz... Wiesz bardzo malo jak widze o mercedesach. Powiem Ci od razu, jak wypniesz czujnik temperatury (mowimy o cieczy chlodzacej czy jakis inny masz na mysli?) twoje auto od razu wywali blad. Nie bedziesz jezdzil "normalnie".

Paliwo jak najbardziej moze miec na to wplyw...

[Mati43]

Widocznie się nie znam:) Za to Ty zjadłeś książkę serwisową MB:)