Rozrząd 2

korzen · Post autor: **korzen** » 19 lis 2015, o 16:18

A no racja :) W takim razie chyba bede musial zamawiac kola. Umowilem sie na wymiane lancuch x2 (ten od pompy tez), slizgi i napinacz. Nawet nie sprawdzam czy trzeba. Wole wymienic nawet jak mam 2-3 stopnie i zapomniec o tym. Jak patrze na te zdjecia i przy rozciagnieciu dajacym 2 stopnie (to jest w normie!!) te kola maja juz lekko ostre zeby, to zaczynam byc sceptykiem... No coz okaze sie za 2 tygodnie...

Gollum · Post autor: **Gollum** » 19 lis 2015, o 17:04

korzen pisze:Wole wymienic nawet jak mam 2-3 stopnie i zapomniec o tym

Z ekonomicznego punktu widzenia wymiana przy 2-3 stopniach - nie wiem jaki to ma sens. No ale jak to mowia "wolnoć Tomku w swoim domku"

[ Dodano: 2015-11-19, 17:27 ]

korzen pisze:Jak patrze na te zdjecia i przy rozciagnieciu dajacym 2 stopnie

A na tych zdjeciach moze to juz drugi lancuch

korzen · Post autor: **korzen** » 19 lis 2015, o 18:43

A no fakt w sumie tego nie wiemy, ktory to lancuch... Ja wymienie. Koszt nieduzy jak juz i tak wszystko bedzie rozebrane. Znam siebie (jestem strasznie przewrazliwiony i dosluchuje sie byle dzwieku) i bede jezdzil do kontoli co roku. po 3 latach zwraca mi sie koszt gratow

nuras62 · Post autor: **nuras62** » 19 lis 2015, o 19:51

Gollum pisze:

Przesuniecie na znakach 0.7-0.8mm walka rozrzadu to 2- 2.3 stopnie (dla walka rozrzadu). A dla kola na wale korbowym to 4-4.6 stopnia.

znak na wale korbowym ustawiony na zero, znak na wałku zaworów wtryskowch na zero, znak na wałku zaworów wydechowych przesuniecie 0,7-0,8mm. W mojej ocenie jeżeli łańcuch po 140kkm rozciągnął się o 0,8mm, przeleci jeszcze spokojnie 30-40kkm i wówczas całość rozrządu do wymiany i kolejne 100-140kkm spokoju

Gollum pisze:

A na tych zdjeciach moze to juz drugi lancuch

łańcuch na stówkę pierwszy,mam wgląd w pełen serwis auta

Gollum · Post autor: **Gollum** » 19 lis 2015, o 21:16

korzen pisze: Ja wymienie. Koszt nieduzy jak juz i tak wszystko bedzie rozebrane. Znam siebie (jestem strasznie przewrazliwiony i dosluchuje sie byle dzwieku) i bede jezdzil do kontoli co roku.

Oj widze, ze koledze to może najpierw przydalaby się bardziej wizyta u psychologa, zamiast u mechanika. A auta to moze lepiej pozbyc się, bo z tym silnikiem to niektórych może wpędzić w chorobe, ktora z czasem moze sie poglebiac wraz z uplywem km na liczniku. M271 to tylko dla tych ze stalowymi nerwami. Czy warto dla kupy blachy na kolach? Zdrowie ważniejsze.

nuras62 pisze:łańcuch na stówkę pierwszy,mam wgląd w pełen serwis auta

A tam, wgląd w pełen serwis auta to jedno, a to co realnie to czasem zupelnie co innego. Nie ma co sugerwac się tylko danymi z serwisu.

Pozdrawiam

korzen · Post autor: **korzen** » 19 lis 2015, o 21:27

Gollum pisze:Oj widze, ze koledze to może najpierw przydalaby się bardziej wizyta u psychologa, zamiast u mechanika. A auta to moze lepiej pozbyc się, bo z tym silnikiem to niektórych może wpędzić w chorobe, ktora z czasem moze sie poglebiac wraz z uplywem km na liczniku. M271 to tylko dla tych ze stalowymi nerwami. Czy warto dla kupy blachy na kolach? Zdrowie ważniejsze.

Nastepnym razem bardzo bym Cie prosil abys zwazal na slowa. Nie znasz mnie i nie zycze sobie takich tekstow. Doswiadczenie z samochodami akurat mam spore. M271 to akurat jeden z "bezpieczniejszych" silnikow wybrany swiadomie :)
Po porzednim aucie nauczylem sie, ze lepiej zapobiegac niz wymieniac. Chcesz kontroluj i jak Ci ktos mowi "to jeszcze pojezdzi" i posklada spowrotem, twoj wybor. Ale nie neguj kogos kto po prostu chce miec zrobione "za wczasu". Dla mnie to nieduzy wydatek, a eliminuje jedyna wade ktora w moich oczach dyskwalifikowala M271 (dopuki nie bylo kol rozrzadu od spawel tylko oryginaly 2,6k zl za sztuke). Auto kupilem z zamiarem rozwiazania problemu rozrzadu i to zrobie. Czy mi potrzebny psycholog z tego powodu??
Puentujac ogarnij sie chlopie i szanujmy sie wzajemnie...

luihas · Post autor: **luihas** » 20 lis 2015, o 06:42

M271 to tylko dla tych ze stalowymi nerwami. Czy warto dla kupy blachy na kolach? Zdrowie ważniejsze.

No tak fakt bo inne silniki nie sprawiaj problemów.

Czasem jak czytam te posty itp to człowiek monci sobie w głowie...ja pojechałem do serwisu w Frankfurcie gościu mi powiedział ze jeżeli mi na odpaleniu na zimnym nic nie napierdnicza to czym ja się przejmuje...co z tego ze rozciągnięty każdy łańcuch się rozciąga nie róbmy juz od razu z tego problem i zaraz pol silnika do wymiany... to jest tzw przewrazliwiony Polak. Mam 100 tys na liczniku i się rozrządem nje przejmuje sprawdzę sobie na 150tys będzie do wymiany to sobie wymienię wszystko a nie sprawdzam otwieram place zamykam i nic...

korzen · Post autor: **korzen** » 20 lis 2015, o 09:49

AMEN. Wymiana lancucha za 1tys zl co 100k km to jakis problem?? Tyle co wymiana paska w innych silnikach. Dramatyzuje sie temat i tyle... Zamiast panikowc po prostu mozna jechac i wymienic komplet. Problem z glowy i mozna spac spokojnie...

[ Dodano: 2015-11-20, 10:23 ]
Juz sporo silnikow lata na tych kolach na forum W203. Jak narazie problemow nie ma. Gwarancje daje na 3 lata/100tys km. Jest to normalna firma i jak chcesz masz fakture... Troche wiecej optymizmu

Gollum · Post autor: **Gollum** » 20 lis 2015, o 10:25

I o to chodzi, żeby spać spokojnie, bo sen to zdrowie, a zdrowie najważniejsze.

korzen pisze: Dramatyzuje sie temat i tyle...

Ciekawe kto tu dramatyzuje

korzen pisze: Dla mnie to nieduzy wydatek, a eliminuje jedyna wade ktora w moich oczach dyskwalifikowala M271 (dopuki nie bylo kol rozrzadu od spawel tylko oryginaly 2,6k zl za sztuke)

Może te koła od spawel i dobre, może nawet lepsze niz ori, a może i nie

To dopiero czas pokaże. W chwili obecnej to chyba w fazie testów.

Pozdrawiam

spawel · Post autor: **spawel** » 20 lis 2015, o 17:51

Gollum pisze:Może te koła od spawel i dobre, może nawet lepsze niz ori, a może i nie

Gollum pisze: W chwili obecnej to chyba w fazie testów.

Nie ma tu wiele do testowania. Ja na nowo wykonuję koło łańcuchowe w istniejącym nastawniku hydraulicznym. Napęd został wynaleziony już dawno (1868 – Guilmet i Meyer opracowali napęd przekładnią łańcuchową - łańcuch drabinkowy Galle’a). Istotna jest kwestia zaufania do jakości i staranności wykonania, i o taką zabiegam poprzez wyjaśnianie zainteresowanym szczegółów. Dotychczas zregenerowałem kilkadziesiąt nastawników.

korzen · Post autor: **korzen** » 20 lis 2015, o 22:36

spawel z tego co wiem, na forum w203 na twoich kolach lata juz sporo M271... Wiesz zawsze trafi sie ktos, kto bedzie marudzil, ze M271 to lipa, tylko wlosy z glowy rwac bo trzeba 1tys zl wydac. Po co zmieniac, jak jeszcze pojezdzi... Wlasnie tak rodza sie mity o awaryjnosci silnikow... Olej tez po co zmieniac co 10-15tys, jak mozna co 25... I to bez sensu przeplacac za markowy, jak tesco ma to samo

Ja za 2 tygodnie jak bede potrzebowal kol bedziesz pierwsza osoba z ktora sie skontaktuje

Gollum · Post autor: **Gollum** » 21 lis 2015, o 13:22

spawel pisze:Dotychczas zregenerowałem kilkadziesiąt nastawników

A co ze sprezynkami w takim regenerowanym kole walka wydechowego. Tak po tych 150tys. czy nawet 100 tys. przebiegu to charakterystyka tych sprezynek zmienia sie nieco i nie beda takie jak w fabrycznym nowym kole. I czy takie regenerowane kolo (podczas pracy, przy dodawaniu gazu) nie zacznie nagle ktoregos dnia nap...c jak zuzyte kolo dwumasowe

korzen pisze:tylko wlosy z glowy rwac bo trzeba 1tys zl wydac

A mozna wiedziec o czym Ty piszesz, co masz na mysli przez ten 1tys zl

No chyba nie kola od spawel plus lancuch i cala reszta.

korzen · Post autor: **korzen** » 21 lis 2015, o 14:38

Wymiany kol mozna uniknac wlasnie poprzez wymiane na czas lancucha, slizgow i napinacza. Sa cale zestawy chocby w Intercars, czy iParts... Wystarczy poszukac. W mojej okolicy koszt takiej kompleksowej wymiany to ok 1200zl na gotowo...
Te kola sie zuzywaja wlasnie przez rozciagniety lancuch. Jest hydrauliczny napinacz i przy kazdym rozruchu jak lancuch jest luzny niszczy zeby na kolach. Kontrola i zapobieganie nadmiernemu wyciagnieciu lancucha oszczedza kola o ktorych mowa.
Po raz kolejny sprawdza sie powiedzenie "jak dbasz, tak masz".
Nie zapominajcie jeszcze o kole na wale, ktore tez moze sie zuzyc (pada jako ostatnie). Tu juz zamiennika nie ma...

Gollum · Post autor: **Gollum** » 21 lis 2015, o 15:08

korzen pisze:Wymiany kol mozna uniknac wlasnie poprzez wymiane na czas lancucha, slizgow i napinacza. Sa cale zestawy chocby w Intercars, czy iParts... Wystarczy poszukac. W mojej okolicy koszt takiej kompleksowej wymiany to ok 1200zl na gotowo...
Te kola sie zuzywaja wlasnie przez rozciagniety lancuch. Jest hydrauliczny napinacz i przy kazdym rozruchu jak lancuch jest luzny niszczy zeby na kolach. Kontrola i zapobieganie nadmiernemu wyciagnieciu lancucha oszczedza kola o ktorych mowa.

To po co chcesz wymieniac lancuch (a nawet moze i kola) przy 2-3 stopniach skoro dopuszczalne to 5 stopni.

korzen pisze:Wole wymienic nawet jak mam 2-3 stopnie i zapomniec o tym.

Zeby na kolach zuzywaja sie caly czas podczas pracy silnika od samej nowosci. Progres ich zuzycia nastepuje dopiero od pewnego momentu zuzycia lancucha (jego nadmierne wydluzenie) tj. wlasnie te 5 stopni. (Te 5 stopni zawiera w sobie oczywiscie wydluzenie lancucha jak i zuzycie zebow na kolach). Jak nikt od nowosci nie grzebal jeszcze w rozrzadzie (nie wymienial lancucha) to dopiero przy 5 stopniach wystarczy zmienic tylko lancuch i napinacz i spokojnie przejechac te kolejne 70 tys. km.

korzen pisze:Nie zapominajcie jeszcze o kole na wale, ktore tez moze sie zuzyc (pada jako ostatnie). Tu juz zamiennika nie ma...

Jak juz mowa o zuzytch zebach kola na wale korbowym, to warto wspomniec tutaj jeszcze o wymianie pompy oleju...

PS. A zeby na kolach i tak wycieraja sie caly czas (oczywiscie podczas pracy silnika).

korzen · Post autor: **korzen** » 21 lis 2015, o 17:14

Nie do konca sie z Toba zgadzam. Znam przypadki M271 z przebiegamy grubo ponad 200k km i nadal maja fabryczne kola rozrzadu. Zeby zjada rozciagniety lancuch (w mniejszym lub wiekszym stopniu). Wtedy Przy starcie zanim do napinacza dojdzie olej pod odpowiednim cisnieniem i napnie lancuch kola zuzywaja sie ponadnormatywnie. Oczywiscie zuzywaja sie caly czas, jak kazda inna czesc. Jednak w na tyle nieduzym stopniu, ze wytrzymaja mysle z 300k km.
Wiec puentujac odpowiedz dlaczego wymieniam lancuch, slizgi i napinacz nawet przy rozciagnieciu 2-3 stopnie jest oczywista. Chce uniknac ponadnormatywnego zurzycia kol na walkach rozrzadu. Jezeli jeszcze sa ok... To sie okaze..
Generalnie nie lubie odkladac czegos, co i tak bede musial zrobic. A zaniedbania pociagaja za sobo duzo wyzsze koszta...

Rozrząd 2

Kto jest online