Forum MERCEDES C KLASA - W204

Witam, jestem właśnie po wymianie przewodów hamulcowych, standardowo przerdzewiał przewód stalowy tylny na wysokości kierowcy w lewym progu. Korzystając z okazji, że osłony i nadkola będą ściągnięte, zrobiono mi konserwację podwozia.

Przy odbiorze samochodu dostałem do ręki osłony plastikowe tylnych dolnych wahaczy, mechanik który wykonywał konserwację twierdzi, że przez te osłony nie są potrzebne i zbiera się tam tylko woda.

Proszę o waszą opinie w tej sprawie, zakładać te osłony, czy zostawić bez osłon. Wahacze zostały pomalowane środkiem do konserwacji. Niestety nie było czasu przy odbiorze dokładnie się przyjrzeć podwoziu, w najbliższych dniach pojadę na kanał dokładnie obejrzeć jak to wygląda i będę miał zdjęcia po konserwacji.

Nikt nic nie doradzi?

Wg mnie osłona ma swój odpływ i chroni wahacz przed mechanicznymi uszkodzeniami od luźnej frakcji podłoża która obija nam auto oraz od zbyt nadmiernego ochlapywania właśnie od spodu. Osłony były montowane już w 124, a nie widziałem żeby jakoś wahacze nadmiernie korodowały czy w 124 czy w w203. Szybciej korodowała podłoga w przypadku w124 która nie była osłonięta. Idąc jego tokiem rozumowania to powinien Ci wszystkie plastiki pościągać z podwozia, to czemu tylko wybrał wahacze??? Pewnie zapomniał założyć i ścieme pocisną.
Na Twoim miejscu wrócił bym niech zakładają osłony i od razu zweryfikujesz stan konserwacji.
Pozdro

MB Maniac na YT wypieprzył te osłony w kosz. Ale to dotyczyło W210, gdzie wahacze potrafiły przez nie gnić (bo rzeczywiście zbierała się woda).

Te wahacze mają pełno zagłębień gdzie zbiera się woda i to jest powodem ich gnicia.