No i dopadło moje w204, po włożeniu kluczyka tylko ciche cyk cyk....masakra . Pełno myśli w głowie co teraz???
Chwilką oddechu, kierownica prosto, popukałem i znów kluczyk do stacyjki.....załapało, hurra.....
Dojechałem do domu i nie wyjmując kluczyka odstawiłem auto. Godzina 19,00 wczoraj kiedy się to wydarzyło.
No i zaczęło się nerwowe poszukiwanie rozwiązania. Najpierw YT, potem forum.
Po przeczytaniu wątków, widzę że najwięcej osób chwali Hipollo. Myślę sobie....zaczepię smsem, poproszę.....
I się NIE ZAWIODŁEM:)))
Umówiłem się na dzisiaj rano , w NIEDZIELĘ, podjechałem i Pan Krzysztof poświęcając swój własny wolny czas uzdrowił marca.
Praca wykonana czysto, sprawnie z wielką wiedzą.
SZACUN dla Hipollo, wielki SZACUN.
Są jeszcze ludzie którzy wyciągną pomocną dłoń....
I do tego bardzo się miło gawędziło i kawka była:)
Jeszcze raz DZIĘKUJĘ

Ps. I bardzo dobra cena